Adam Bodnar: Rzecznik Praw Obywatelskich nie jest od tego, żeby za rząd pisać przepisy
"Zamierzam poprosić pana premiera o spotkanie w kontekście tej ustawy (o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - red.)" – powiedział Adam Bodnar, gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Po fali krytyki premier wycofał projekt ustawy.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, w ustawie powinien znaleźć się między innymi zapis o przemocy ekonomicznej. Chodzi o przypadki, kiedy pracujący zarobkowo mąż wydziela pieniądze żonie pozostającej w domu z dziećmi. "5 zł, 10 zł - za które ma przeżyć jeden dzień, dwa dni, trzy dni" – wyjaśnia Bodnar.
Zdaniem RPO, należy doprecyzować sformułowanie "przemoc ekonomiczna". "Przyjrzałem się projektowi. On na to nie wskazywał" – dodał Adam Bodnar.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o możliwe skutki cięć budżetowych biura Rzecznika Praw Obywatelskich. "Zagrożona jest cierpliwość obywateli" - tłumaczył Adam Bodnar.
"Mam wrażenie, że obywatele z każdym kolejnym miesiącem będą coraz bardziej zirytowani, dlaczego tyle oczekują na odpowiedź, szczególnie w sprawie skarg nadzwyczajnych i kasacji, oni już teraz się denerwują" - mówił RPO. "Po drugie, możemy nie dostrzegać rzeczy, które dzieją się w różnych miejscach pozbawienia wolności" - dodał. Jak wyliczał, obecnie urząd, którym zarządza, jest w stanie kontrolować 80-100 z ponad 2000 takich placówek w kraju.
Bodnar był też pytany o dzisiejsze przesłuchanie byłej tłumaczki Donalda Tuska Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej w prokuraturze w Warszawie. "Można zwolnić tłumacza z tajemnicy zawodowej tylko za zgodą prokuratora. Ale prokurator ma interes.(...) To, co tłumaczyła pani Fitas-Dukaczewska było objęte tajemnicą państwową reżimu "ściśle tajne". W tym przypadku zgodę na zeznania musiałby udzielić premier" - stwierdził RPO.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, w ustawie powinien znaleźć się między innymi zapis o przemocy ekonomicznej. Chodzi o przypadki, kiedy pracujący zarobkowo mąż wydziela pieniądze żonie pozostającej w domu z dziećmi. "5 zł, 10 zł - za które ma przeżyć jeden dzień, dwa dni, trzy dni" – wyjaśnia Bodnar.
Zdaniem RPO, należy doprecyzować sformułowanie "przemoc ekonomiczna". "Przyjrzałem się projektowi. On na to nie wskazywał" – dodał Adam Bodnar.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o możliwe skutki cięć budżetowych biura Rzecznika Praw Obywatelskich. "Zagrożona jest cierpliwość obywateli" - tłumaczył Adam Bodnar.
"Mam wrażenie, że obywatele z każdym kolejnym miesiącem będą coraz bardziej zirytowani, dlaczego tyle oczekują na odpowiedź, szczególnie w sprawie skarg nadzwyczajnych i kasacji, oni już teraz się denerwują" - mówił RPO. "Po drugie, możemy nie dostrzegać rzeczy, które dzieją się w różnych miejscach pozbawienia wolności" - dodał. Jak wyliczał, obecnie urząd, którym zarządza, jest w stanie kontrolować 80-100 z ponad 2000 takich placówek w kraju.
Bodnar był też pytany o dzisiejsze przesłuchanie byłej tłumaczki Donalda Tuska Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej w prokuraturze w Warszawie. "Można zwolnić tłumacza z tajemnicy zawodowej tylko za zgodą prokuratora. Ale prokurator ma interes.(...) To, co tłumaczyła pani Fitas-Dukaczewska było objęte tajemnicą państwową reżimu "ściśle tajne". W tym przypadku zgodę na zeznania musiałby udzielić premier" - stwierdził RPO.
Dodano:
Czwartek, 3 stycznia 2019 (18:48)
Źródło: