Cimoszewicz: Gdyby prokuratura była niezależna, powinna zainteresować się taśmami Kaczyńskiego
„Gdyby prokuratura była niezależna, to powinna zainteresować się tym, czy nie są naruszone ograniczenia dot. działalności gospodarczej partii politycznych, osób pełniących funkcje posła, senatora itd.” – tak Włodzimierz Cimoszewicz odpowiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM na pytanie o tzw. taśmy Kaczyńskiego. „Moją uwagę osobiście zwróciła informacja dotycząca pewnego instrumentalnego traktowania banku Pekao SA, który nie tak dawno został wykupiony za ogromne pieniądze z prywatnych rąk – i wydaje się być traktowany jako skarbonka dofinansowania przedsięwzięć natury politycznej” – stwierdził. Dopytywany przez Marcina Zaborskiego, czy w ujawnionych nagraniach widzi dowód na to, że Jarosław Kaczyński prowadzi działalność gospodarczą, były premier odparł: „A co robi? (…) W moim przekonaniu tak”.
"Popełniliśmy bardzo poważny błąd zgadzając się na to, przy czym prawdopodobnie nie mieliśmy wielkiego wyboru" - tak Włodzimierz Cimoszewicz ocenił organizację w Warszawie lutowego szczytu ws. Iranu. Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM tłumaczył, że decyzja mogła zostać naszemu krajowi narzucona. "To jest w moim odczuciu rodzaj ceny, jaką trzeba zapłacić za głupstwo, jakim była awantura wokół ustawy o IPN" - mówił były szef MSZ. Jak dodawał, według niego "decyzja o zorganizowaniu w Warszawie i teraz tej konferencji zapadła nagle i w związku z przyspieszonymi wyborami w Izraelu". Według niego premier Izraela Binjamin Netanjahu ma wykorzystać ją do swoich celów politycznych. "Iran będzie na to reagował, nie tylko retorycznie. (...) Ekonomiczna. Nie będziemy w stanie załatwić niczego z Iranem" - skwitował gość Marcina Zaborskiego.
Dodano:
Czwartek, 31 stycznia 2019 (19:00)
Źródło: