"Na ratunek 112"
Anna (30 l.) nie ma szczęścia w miłości, każdy jej związek okazywał się pomyłką. W barze spotyka się ze swoją przyjaciółką, Irminą. Tego wieczora przypadkowo poznaje mężczyznę o imieniu Brunon (35 l.). Zgadza się z nim umówić na randkę. Następnego dnia spotykają się w tym samym barze, tym razem sami. Anna jest oczarowana tym mężczyzną. Wieczór kończą w łóżku - w mieszkaniu kobiety. Przez kolejne dni Anna i Brunon spotykają się. Uczucie kwitnie. Wkrótce potem Anna w drodze z pracy zostaje zaczepiona przez dwóch mężczyzn, którzy potem próbują ją wciągnąć do samochodu. Na szczęście, udaje jej się im wyrwać i roztrzęsiona dzwoni pod numer 112. Anna wraca z komisariatu policji, gdzie złożyła zeznania. Niebawem Brunon pojawia się u niej. Gdy słyszy, że ktoś próbował porwać Annę, jest przerażony. Każe kobiecie szybko spakować się. Anna nie rozumie, co się dzieje. Brunon wyjawia jej, że był w gangu zajmującym się kradzieżami drogich aut i kilka lat siedział w więzieniu. Dzięki temu, że sypnął swoich wspólników, dostał mniejszy wyrok. Wcześniej nie powiedział Annie o swojej przeszłości, żeby jej nie stracić, bo naprawdę zakochał się. Gangsterzy najwyraźniej go namierzyli. Wkrótce potem ktoś próbuje wyłamać drzwi do jej mieszkania...
Dodano:
Środa, 15 maja 2019 (11:09)