"Nasz nowy dom"
Pani Izabela jest wdową od kilku miesięcy. Mąż wyszedł do pracy i nie wrócił już do domu, zmarł nagle. Kobieta została sama z czwórką dzieci: szesnastoletnim Szymonem, dwunastoletnią Weroniką, jedenastoletnią Wiktorią i niespełna trzyletnią Alicją. Świat pani Izabeli zawalił się. W rozpaczy, by czymkolwiek się zająć, zaczęła na własną rękę remontować ich stary, zrujnowany dom. Szybko okazało się, że stan budynku jest tragiczny. Przegniłe podłogi trzeba było budować od początku. Remont zatrzymał się z braku środków finansowych. Obecnie cała piątka mieszka w jednym pokoju, śpią na dwóch łóżkach. Posiłki przygotowują w łazience, tam też zmywają naczynia. Z przerażeniem myślą o zimie, bo stary piec centralnego ogrzewania zalewa ich dom wrzącą wodą. Ekipa budowlana Artura Witkowskiego musi zmierzyć się z ogromnym wyzwaniem.
Dodano:
Wtorek, 5 listopada 2019 (08:19)