"Na ratunek 112"
Natalia dzisiaj kończy siedemnaście lat. Mama Barbara, rozwódka, przeprasza córkę, że nie ma dla niej prezentu - zaniedbuje ją, bo dużo pracuje. Natalia skarży się na mamę swojemu chłopakowi, Julianowi (17 l.). Na domiar złego, Julian też nie ma dla Natalii czasu i nie może iść z nią do kina, choć byli umówieni. W gniewie Natalia zostawia chłopaka w parku i odjeżdża na rowerze. Wkrótce potem Julian słyszy, że doszło do wypadku. Gdy dociera w to miejsce, widzi do ulicy nieprzytomną Natalię. Ona leży na ziemi, obok stoi samochód, którego kierowca, Igor (40 l.) wyraźnie jest w szoku. Julian wpada w panikę - nigdy nie udzielał pierwszej pomocy. Dzwoni pod numer 112. Na miejsce wypadku przyjeżdża policja i pogotowie ratunkowe. Natalia zostaje przewieziona do szpitala. Ma poważną ranę, która obficie krwawi. Julian informuje Barbarę o wypadku córki, sam również jedzie do szpitala. Matka dowiaduje się od lekarza, że konieczna jest transfuzja krwi, bo Natalia ma poważne urazy. Barbara, zwolenniczka medycyny alternatywnej, nie zgadza się na ten zabieg. Ale jeśli zabieg transfuzji krwi nie zostanie wykonany, jej córka umrze.
Dodano:
Poniedziałek, 18 listopada 2019 (13:33)