"Nasz nowy dom"
W łódzkiej dzielnicy Bałuty, w połowie domu z czerwonej cegły mieszka pani Ania, która sama wychowuje wnuczkę Gabrysię. Córka pani Ani, mama Gabrysi, zmarła kilka miesięcy temu z powodu nowotworu żołądka. Wcześniej zmarł partner pani Ani. Kobieta została na świecie zupełnie sama, z długami i jednym jedynym celem: wychować wnuczkę. Dom, w którym mieszka rodzina, jest w dramatycznym stanie. Używany jest tylko jeden pokój, w drugim dwie ściany pokryte są potwornym grzybem, spowodowanym całkowitym brakiem rynien. Woda wsiąka w ściany jak w gąbkę. Babcia i wnuczka zmuszone są spać w jednym łóżku. Ogrzewanie domu zapewnia stary piec - „śmieciuch”, ulokowany w głębokiej piwnicy. Pani Ania nosi węgiel i wdycha pył, który rujnuje jej zdrowie. Sytuacja rodziny jest beznadziejna i nie mam szans na jakąkolwiek poprawę.
Dodano:
Piątek, 28 maja 2021 (13:13)