Komorowski: Gdybym był w PO, nie doszłoby do takiej zmiany stosunku do aborcji
"Gdybym był członkiem Platformy Obywatelskiej, pewnie by do tak daleko idącej zmiany stosunku do ustawy antyaborcyjnej nie doszło. Za to w znacznej mierze winę ponosi Jarosław Kaczyński i PiS, którzy zniszczyli trudno osiągalny, ale jednak istniejący kompromis polityczny w kwestiach aborcyjnych” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były prezydent Bronisław Komorowski, były członek Platformy Obywatelskiej. "Dzisiaj wahadło nastrojów społecznych przekręciło się w drugą stronę - w stronę zdecydowanej aborcji na życzenie. Ja nad tym ubolewam" – przyznał. "Byłem współautorem tamtego kompromisu politycznego. Uważałem, że on najlepiej służy Polsce i ochronie życia nienarodzonego. To jest straszliwa wina Jarosława Kaczyńskiego, który ten kompromis wywrócił" - dodał.
„Moim marzeniem jest wspólna lista od Platformy do PSL-u, razem ze środowiskiem pana Gowina. To byłaby zrównoważona oferta polityczna, w której mieściłoby się i podejście lewicowo-liberalne i umiarkowanie konserwatywne” – mówił Bronisław Komorowski w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Były prezydent uważa też, że opozycja popełnia błąd, odcinając się od Jarosława Gowina. „Ja nie lubię uczestniczyć w żadnej formie politycznego linczu. Nad Gowinem jest realizowany lincz polityczny, co jest błędem. Proszę zwrócić uwagę, że zawsze wygrywano wtedy, jeżeli siły polityczne potrafiły przejść do porządku dziennego nad różnicami. Tak było i w '89 roku, kiedy obóz Solidarności, bardzo zróżnicowany wygrał m.in. dlatego, że byli tam ludzie i z dawnego PZPR-u i ludzie z opozycji antykomunistycznej. Tak było także za czasów Jarosława Kaczyńskiego. On wygrał w 2015 r., kiedy się pojednał z Ziobrą, z innymi różnymi kolegami, z którymi wcześniej się kłócił” – przekonywał Komorowski. Były prezydent jest też zdania, że nie można ignorować zasług Gowina. „Pan Gowin, a szczególnie mam na myśli jego środowisko przeszło przez bardzo trudną próbę, kiedy się przeciwstawiło Jarosławowi Kaczyńskiemu skutecznie
„Moim marzeniem jest wspólna lista od Platformy do PSL-u, razem ze środowiskiem pana Gowina. To byłaby zrównoważona oferta polityczna, w której mieściłoby się i podejście lewicowo-liberalne i umiarkowanie konserwatywne” – mówił Bronisław Komorowski w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Były prezydent uważa też, że opozycja popełnia błąd, odcinając się od Jarosława Gowina. „Ja nie lubię uczestniczyć w żadnej formie politycznego linczu. Nad Gowinem jest realizowany lincz polityczny, co jest błędem. Proszę zwrócić uwagę, że zawsze wygrywano wtedy, jeżeli siły polityczne potrafiły przejść do porządku dziennego nad różnicami. Tak było i w '89 roku, kiedy obóz Solidarności, bardzo zróżnicowany wygrał m.in. dlatego, że byli tam ludzie i z dawnego PZPR-u i ludzie z opozycji antykomunistycznej. Tak było także za czasów Jarosława Kaczyńskiego. On wygrał w 2015 r., kiedy się pojednał z Ziobrą, z innymi różnymi kolegami, z którymi wcześniej się kłócił” – przekonywał Komorowski. Były prezydent jest też zdania, że nie można ignorować zasług Gowina. „Pan Gowin, a szczególnie mam na myśli jego środowisko przeszło przez bardzo trudną próbę, kiedy się przeciwstawiło Jarosławowi Kaczyńskiemu skutecznie
Dodano:
Środa, 5 października 2022 (21:26)
Źródło:
RMF FM -