Kontrowersyjne słowa Tuska o migrantach. Siemoniak: Donald nie straszy
Donald nie straszy, mówi o złej władzy - tak wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak bronił w Porannej rozmowie w RMF FM szefa PO Donalda Tuska. Niedzielna wypowiedź byłego premiera dotycząca migrantów budzi kontrowersje, a przez część komentatorów uznawana jest za rasistowską. Nie dopatrzyłem się tam cienia niechęci do obywateli innych państw, innych narodowości - jest tylko obnażenie hipokryzji PiS-u - przekonywał Siemoniak.
Donald Tusk w niedzielę zamieścił na Twitterze nagranie, w którym odnosi się do kwestii polityki migracyjnej. "Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu" - mówił. "Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tysięcy obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień" - stwierdził. Jak podkreślał, "Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami".
Tomasz Siemoniak przekonywał w RMF FM, że w różnych wypowiedziach lidera PO dot. migrantów nie ma sprzeczności. Nie mówi różnych rzeczy - odnosi się do różnych sytuacji - tłumaczył. Donald nie powiedział, że Nigeria jest zagrożeniem. Zagrożeniem jest to, że mamy rząd, który z jednej strony kompletnie nie panuje nad tym, kto do Polski przyjeżdża, a z drugiej strony próbuje straszyć tymi uchodźcami, wywoływać histerię - przekonywał były szef MON. Trzeba panować nad tym, co się dzieje na naszych granicach. Trzeba mieć całościową politykę migracyjną - apelował gość Tomasza Terlikowskiego. To bzdura - stwierdził, odnosząc się do ocen, że wypowiedź Tuska była rasistowska. Donald nie straszy, mówi o złej władzy. Były robaki, były inne tematy. Teraz PiS uznał - może
Donald Tusk w niedzielę zamieścił na Twitterze nagranie, w którym odnosi się do kwestii polityki migracyjnej. "Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu" - mówił. "Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tysięcy obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień" - stwierdził. Jak podkreślał, "Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami".
Tomasz Siemoniak przekonywał w RMF FM, że w różnych wypowiedziach lidera PO dot. migrantów nie ma sprzeczności. Nie mówi różnych rzeczy - odnosi się do różnych sytuacji - tłumaczył. Donald nie powiedział, że Nigeria jest zagrożeniem. Zagrożeniem jest to, że mamy rząd, który z jednej strony kompletnie nie panuje nad tym, kto do Polski przyjeżdża, a z drugiej strony próbuje straszyć tymi uchodźcami, wywoływać histerię - przekonywał były szef MON. Trzeba panować nad tym, co się dzieje na naszych granicach. Trzeba mieć całościową politykę migracyjną - apelował gość Tomasza Terlikowskiego. To bzdura - stwierdził, odnosząc się do ocen, że wypowiedź Tuska była rasistowska. Donald nie straszy, mówi o złej władzy. Były robaki, były inne tematy. Teraz PiS uznał - może
Dodano:
Poniedziałek, 3 lipca 2023 (11:57)
Źródło:
RMF FM -