Kempa w ''Graffiti'': Zielony Ład jest wymierzony w miejsca pracy i polskie rolnictwo
Przechodząc do tematu zmian w Zielonym Ładzie, który jest jednym z dwóch głównych postulatów protestujących rolników, europoseł Beata Kempa oceniła, że skoro program wymaga korekt, to po co w ogóle istnieje. - Ja byłam zawsze jego przeciwniczką - zaznaczyła. Oceniła, że zapowiadane przez Brukselę zmiany i tak nie nastąpią. - To jest cyniczna gra obliczona na to, żeby nico złagodzić te protesty, bo te wybory europejskie, które się zbliżają, to będą wybory o to, czy Ursula von der Leyen szefową KE. I jeśli będzie większa liczba europejskich konserwatystów i reformatorów, czyli grupy, do której ja należę, to my już nie pozwolimy, żeby von der Leyen pozostała na stanowisku - zapowiedziała. Kempa twierdzi, że zapowiadane ustępstwa Brukseli są posunięciem taktycznym, "bo idą wybory, a później wcisną pedał gazu". - Dowód? Uwaga: gigantyczne protesty w Belgii, Holandii, Niemczech, we Francji, w Polsce - wymieniała i tłumaczyła, że "w zeszłym tygodniu PE przyjął ustawę o zasobach przyrodniczych, skrajnie niekorzystną również dla rolników". - Więc widać, że oni idą na przeczekanie. Donald Tusk będzie chciał polskich rolników - jak zawsze, klasycznie rozgrać - tych zaprosić, tych nie zaprosić, tych nazwie chuliganami, tych sobie wybierze na spotkanie - powiedziała.
Dodano:
Piątek, 8 marca (09:43)
Źródło:
Polsat News -
Polsat News