Radosław Sikorski w Interii: Nigdy więcej nie będziemy już kolonią rosyjską

Spór na linii prezydent Andrzej Duda – minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - wchodzi w kolejną fazę, bo obie strony nie potrafią porozumieć się w sprawie nominacji ambasadorskich.
- Dogadaliśmy się jeszcze w grudniu. Pan prezydent prosił, by jego byli współpracownicy z Pałacu Prezydenckiego - minister Krzysztof Szczerski, minister Jakub Kumoch i jeszcze kilku - mogli dokończyć swoje kadencje. W ważnych miejscach, bo to Nowy Jork, Chiny, Bukareszt. Naturalnie tę sugestię przyjąłem i do dzisiaj ją szanuję. W zamian pan prezydent miał zrobić to, co do niego należy, czyli zawodowym dyplomatom podpisywać nominacje. A pan prezydent nie podpisuje – mówi Interii Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji odpowiada też na słowa byłego ambasadora na Ukrainie Jarosława Guzego, który w Kanale Zero mówił o szykanach ze strony MSZ. – Może mu grozić dyscyplinarka – stwierdził Sikorski.
Łukasz Szpyrka pytał również ministra Sikorskiego o słowa generała Wiesława Kukuły, dotyczące Polski i wojny. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego mówił ostatnio, że „wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa. I nie zamierzam ani ja, ani myślę żaden z was, przegrać tej wojny. Wygramy ją, wrócimy i będziemy nadal budować Polskę, ale coś się musi wydarzyć. Musimy zbudować siły zbrojne przygotowane do tego typu działań".
Dodano: Piątek, 11 października (14:00)
Źródło: interia INTERIA.PL
Podziel się