Mentzen o kryzysie relacji między Ukrainą a USA: Europa musi dorosnąć. Na wojnie liczy się siła, a nie tweety

Zdaniem kandydata Konfederacji na prezydenta RP podczas rozmowy z Donaldem Trumpem, Wołodymyr Zełenski "miał obowiązek zachować zimną krew i nie dać się wyprowadzić z równowagi", co mu się nie udało. - Ewidentnie Trump z Vance'em troszeczkę go prowokowali i niestety swój cel osiągnęli. Zełenski nie wytrzymał. To była jego porażka - ocenił. Pytany o to, czy obserwujemy właśnie przełom w relacjach międzynarodowych, Sławomir Mentzen stwierdził, że "warunki zawsze dyktowali silni". - Europa musi dorosnąć. Politycy z Europy muszą zrozumieć, że na wojnie liczy się siła, a nie tweety, czy pisanie kredkami na chodniku - zaznaczył. Polityk zwrócił przy tym uwagę, że elity europejskie rozbroiły Europę i obecnie "zajmują się głupotami", w tym m.in. "walką z dwutlenkiem węgla i cenzurowaniem wolności słowa". - Rosja postąpiła okropnie i napadła na Ukrainę, bo mogła. Bo Europa jest taka słaba - podkreślił. Jednocześnie wyraził przekonanie, że bez USA Ukraina nie zostanie obroniona. Jego zdaniem, Trump musiał "nagiąć Zełenskiego", co już zrobił, a teraz powinien jeszcze nagiąć Putina, zmuszając go do zgody na stawiane warunki.
Dodano: Wczoraj, 4 marca (21:04)
Źródło: Polsat News Polsat News
Podziel się