Dziemanowicz-Bąk w "Graffiti": Barbarzyńskie prawo antyaborcyjne

- Przy całej wrażliwości, jeśli kobieta, która chciała tej ciąży, chciała urodzić dziecko, dowiaduje się o dramatycznym stanie tej uszkodzonej ciąży i podejmuje taką decyzję, to na pewno nie jest decyzja podjęta lekko. Wszystko odbywa się zgodnie z i tak bardzo restrykcyjnym prawem - mówiła minister rodziny Agnieszka Dziemanowicz-Bąk.

- Mamy do czynienia z latami zaniedbań i zbudowaniem - także przez poprzedni rząd i trybunał Julii Przyłębskiej - takiej atmosfery, w której każdy zabieg przerwania ciąży, także tej, która jest legalna na mocy i tak bardzo restrykcyjnego prawa aborcyjnego - jest pod specjalnym nadzorem. Jest traktowana tak, że ja bardzo współczuję tej kobiecie, pacjentce. Przecież to była ciąża wyczekana, to była ciąża chciana, spodziewała się dziecka, któremu nadała już imię i spotkała ją niewyobrażalna tragedia - podkreśliła w "Graffiti".
Dodano: Czwartek, 17 kwietnia (09:49)
Źródło: Polsat News Polsat News
Podziel się