Stephen Clarke: paryżanin z wyboru

Kiedy człowiek usiądzie przy stoliku we francuskiej restauracji, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to, co mu podadzą – może za wyjątkiem cukru czy kawy – będzie składało się z produktów niemal co do jednego wytworzonych w promieniu 30 kilometrów - mówi pisarz Stephen Clarke, prawdopodobnie największy frankofil wśród Anglików.
Dodano: Wtorek, 9 października 2012 (12:07)
Źródło: INTERIA.TV Interia.tv
Podziel się