Petru: Politycy nie powinni mówić artystom, co mają robić

„Mówiłem kilka dni temu w Siedlcach, że mam poważne obawy i apeluję do pani premier, żeby to zbadała. Mianowicie ten, kto wiedział o tym, że ta ustawa będzie procedowana, przypomnę, była procedowana w mega szybkim tempie, mógł kupić działkę zalesioną. Potem po wykarczowaniu wartość tej działki mogła wzrosnąć kilkakrotnie” – stwierdził w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Ryszard Petru. Marcin Zaborski dopytywał, czy przewodniczący Nowoczesnej ma na myśli ministra środowiska Jana Szyszkę. „Nie powiedziałem, że on lobbował, bo on akurat jest decydentem(…). Mógł na tym skorzystać. Tu jest kwestia konfliktu interesów” – ocenił poseł. Był tez pytany o kwestię protestów przeciw spektaklowi „Klątwa” w Teatrze Powszechnym w Warszawie. „Wolność artystyczna polega na tym, że albo się ludziom to podoba, albo też nie. Można mieć własną opinię na ten temat, natomiast politycy nie powinni mówić artystom, co mają robić. Tak było w czasach PRL i źle to się skończyło. W związku z tym powstał drugi obieg i uważam, że tego typu cenzura spowodowałaby, że powstanie drugi obieg” - uznał Petru.
Dodano: Środa, 22 lutego 2017 (18:42)
Źródło: Marcin Zaborski RMF
Podziel się