Jan Wojciech Piekarski gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM
"Moment (uchwalenia nowelizacji ustawy o IPN - przyp.red.) zdecydowanie niezręczny. Wyglądało na to, że naszym politykom - niemającym rozeznania w tym, jaka może być reakcja międzynarodowa - wydawało się, że to będzie bardzo dobrze przyjęte, bo wiąże sie akurat z rocznicą dnia pamięci ofiar Holocaustu obchodzonego na całym świecie. Tymczasem okazało się, że to był strzał w płot, strzał we własną stopę" - powiedział w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Jan Wojciech Piekarski. Były ambasador RP w Izraelu dodał, że Polska powinna reagować na każdy przypadek publicznego użycia sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".
W Popołudniowej rozmowie w RMF FM Jan Wojciech Piekarski powiedział także, że nie powinniśmy obrażać się, kiedy inni w naszym ustawodawstwie widzą mankamenty. "Jeżeli istnieje możliwość poprawienia tej ustawy, to proces legislacyjny trwa. Nie trzeba iść w zaparte i powiedzieć: Nie, nic nie będziemy poprawiać. Trzeba uchwalić takie prawo, które będzie się cieszyło poparciem, i które będzie nam zyskiwało sojuszników w walce o dobre imię Polski, a nie przeciwników" - wyjaśnił gość Marcina Zaborskiego. "Wierzy pan, że ten pożar zostanie szybko ugaszony?" - dopytywał gospodarz rozmowy. "Nie wierzę" - odpowiedział stanowczo były ambasador RP w Izraelu.
Dodano:
Poniedziałek, 29 stycznia 2018 (18:59)
Źródło: