Debata przedwyborcza. Stanowski w podsumowaniu: Moi kontrkandydaci wypierają z głów to, że już rządzą Polską

Ostatnia część debaty przedwyborczej w Końskich to możliwość swobodnej wypowiedzi każdego kandydata. Biejat: Zagłosujcie na swoje wartości. Dzięki nam samorządy będą miały porządne finansowanie na budowę mieszkań. Zablokowaliśmy szkodliwy kredyt 0 proc., mamy wigilię wolną od pracy. Hołownia: Cieszę się Rafał, że wbiłem się na waszą debatę. Dość tego monopolu PiS i PO. Chcę zatroszczyć się o bezpieczeństwo naszych dzieci. W pierwszej turze głosujcie sercem, w drugiej na mniejsze zło. Jakubiak: Ostatni dzień ramadanu pokazał, że w Polsce są tysiące migrantów. Jestem chłopakiem z Mokotowa. Głosujcie w pierwszej turze sercem i rozumem, w drugiej patriotycznie. Maciak: całe życie harowałem, znosiłem kontrole, doświadczyłem wszystkich naszych problemów i dziś patrzę na polityków partii telewizyjnych jak na słabeuszy. Nawrocki: polski wymiar sprawiedliwości leży, jest drogo, kraj się zwija, a nie rozwija. Chcę Polski bezpiecznej z 300-tys. armią i silnymi relacjami z USA. Senyszyn: Zapewnię spokój i pokój. Postawię do pionu i Tuska, i Kaczyńskiego. Stanowski: Jestem pod wrażeniem, jak bardzo moi kontrkandydaci wypierają z głów to, że już rządzą Polską. I ponownie obiecują to samo. Oddajcie świadomy głos, ale nie na mnie. Trzaskowski: Widzę przede wszystkim dumę i coraz mnie kompleksów w Polkach i Polakach. Politycy powinni pomagać potrzebującym, budować wspólnotę. Potrzebna nie pięć, a otwarta ręka.