Francja. Kryzys gospodarki
Rządzący Francją coraz usilniej poszukują recepty na uzdrowienie gospodarki tego kraju. 35-godzinny tydzień pracy, wysokie podatki i konkurencja z Azji boleśnie uderzyły w rodzime zakłady produkcyjne i prywatną przedsiębiorczość.
– Nie dogonimy w ten sposób Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Wynika to z prostego rachunku matematycznego – mówią przedsiębiorcy. Nie podoba im się również to, kogo promuje rząd. – Największe podatki płacą w tym kraju rzemieślnicy i rolnicy. To oni razem stanowią też najbogatszą francuską firmę. Ale rząd woli sprzedawać za granicę pociągi, samoloty i technologie atomowe.