Ukraińskie dzieci dorastają w cieniu wojny
Wojna stała się częścią ich codzienności. Dzieci na wschodzie Ukrainy wstają, chodzą do szkoły i bawią się przy akompaniamencie świstu kul i huku dział. Na swój sposób próbują zrozumieć, o co chodzi w tym dziwnym konflikcie, który nieoczekiwanie podzielił ich kraj.
Na terenach kontrolowanych przez siły rządowe chłopcy bawią się w żołnierzy, udając, że strzelają do separatystów. Wierzą, że już niebawem wstąpią do wojska i będą bronić swojej ojczyzny przed rebeliantami. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga - to najmłodsze i najbardziej bezbronne dzieci, które na odgłosy strzelaniny reagują panicznym strachem.
- Moja córka ma dopiero trzy latka, a już wie, co to jest czołg. To nie jest normalne. Już w tym wieku dzieci mają tutaj problemy psychologiczne. Co będzie dalej? Nasze dzieci będą dorastać wśród ruin - mówi Tatiana Biełasz, mama małej Zlaty. Ich rodzinna miejscowość, Popasna, została niemal całkowicie zniszczona na skutek działań wojennych.
Kilka kilometrów dalej, na terenach opanowanych przez separatystów, z dziecięcych ust można usłyszeć, że "to ukraińscy żołnierze są źli". Dzieci czerpią informacje o sytuacji w kraju z rosyjskiej telewizji, która przedstawia separatystów jako walecznych bohaterów, a ukraińskie wojsko – jako bezdusznego okupanta. "Zabijają ludzi" - mówi 12-letnia Julia.
Wojna domowa na Ukrainie pochłonęła już co najmniej 6 tysięcy ofiar. Blisko 1 800 000 ludzi straciło swoje domy. UNICEF szacuje, że aż 1,7 miliona dzieci na terenach ogarniętych walkami cierpi z powodu braku dachu nad głową, niedożywienia, niedostatecznej opieki medycznej i braku dostępu do edukacji. Każdego dnia, po obu stronach linii frontu, najmłodsi i najsłabsi zmagają się z poczuciem osamotnienia i strachem.
Dodano:
Wtorek, 17 marca 2015 (14:26)
Źródło:
INTERIA.TV -
© 2015 Associated Press