Zaburzenia seksualne mogą oznaczać chore serce
Aktywność seksualna świadczy nie tylko o naszych relacjach z partnerem, ale także pozwala stwierdzić czy jesteśmy zdrowi. Eksperci kampanii „Ciśnienie na Życie” ostrzegają zaburzenia seksualne w wielu przypadkach, mogą być wczesnym sygnałem rozwijającej się choroby serca lub oznaczać problemy w funkcjonowaniu całego układu krwionośnego.
- Kilka lat przed wystąpieniem poważnych chorób sercowo-naczyniowych i zawału bardzo często u pacjentów występują zaburzenia erekcji. Bardzo ważne jest żeby tego nie bagatelizować i nie zawsze tłumaczyć to stresem – mówi dr Monika Łukasiewicz, seksuolog i ginekolog-położnik.
Dysfunkcje seksualne, według danych szacunkowych Polskiego Towarzystwa Urologicznego, dotykają blisko 4 mln osób. Zwłaszcza zmiany miażdżycowe, już na wczesnych etapach, mogą prowadzić do zaburzenia erekcji u mężczyzn i nieprawidłowości seksualnych u kobiet.
Rocznie w Polsce zawał serca przechodzi blisko 90 tysięcy osób. Na taki dramatyczny koniec, miliony ludzi w naszym kraju „pracuje” latami, cierpiąc na choroby przewlekłe: nadciśnienie, miażdżycę, chorobę niedokrwienna serca, czy powiązaną z nimi cukrzycę. Schorzenia te, oprócz postępującego z czasem obciążenia układu sercowo-naczyniowego, wiążą się również z ogromnym ryzykiem zaburzeń seksualnych.