Mł. insp. Irena Zając: Ciężko pogodzić się z faktem, że zginął człowiek
„Podopieczni naszej fundacji pytają „Dlaczego tak się stało?” i „Jak ja sobie poradzę, co dalej?” To są takie zwyczajne pytania zadawane na co dzień – „Dlaczego to mnie spotkało?”. Ciężko pogodzić się z faktem, że zginął człowiek” - powiedziała mł. insp. w stanie spoczynku Irena Zając w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Prezes Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach poinformowała, że fundacja obecnie ma pod swoją opieką 240 rodzin.
W życiu codzienne wydarza się coś nowego, a śmierć policjanta się w to wszystko wpisuje (...). Rodziny policjantów, co chwilę, rozpamiętują (tragiczne) dni - podkreśliła mł. insp. Zając. Nikt na wypadek śmierci się nie przygotowuje (...). To nie jest tak, że cały czas myśli się o śmierci i o tym, jak niebezpieczny to jest zawód, funkcjonuje się normalnie - zaznaczyła prezes fundacji. Mł. insp. Zając podkreśliła szczególną wagę pomocy psychologicznej zapewnianej podopiecznym fundacji.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM mł. insp. Irena Zając, prezes Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, opowiedziała o dzieciach, które straciły swoich rodziców na służbie, a później same wstępują do policji. Jest ich kilkanaścioro - mówiła Irena Zając i dodała: Często widzą swojego tatę bohaterem. Ojciec zginął na służbie, matka wiecznie prowadziła te dzieciaki na cmentarz i chcą kontynuować tradycję ojca. To sentyment do munduru wyniesiony z domu.
Dodano:
Środa, 31 października 2018 (19:39)
Źródło:
RMF FM -