Wielowieyski o zabójstwie Adamowicza: To nie był atak na jednego człowieka, ale na całą orientację
„Jesteśmy na niedobrym zakręcie naszych dziejów, kiedy rzeczywiście nasila się, narasta nienawiść, niechęć. Powody są różne: jest zastraszenie, jest odmienne zupełnie przeżywanie tej naszej polityczno-społecznej, europejskiej rzeczywistości. Myślę, że sytuacja jest bardzo poważna” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były poseł, senator i deputowany do Parlamentu Europejskiego Andrzej Wielowieyski. Jak stwierdził: „Można zakładać, że taki wstrząs, ta zbrodnia - również zbrodnia polityczna, bo to był przecież atak również na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, to był atak na jakąś całą orientację, na jakąś partię polityczną, to nie był atak na jednego człowieka – i to może sprowadzić opamiętanie (…) ale może też tak nie być”.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o podziały społeczne w naszym kraju. "Przestajemy ze sobą współpracować i nie mamy do siebie zaufania" - mówił Andrzej Wielowieyski. Były poseł i senator podkreślał, że "45 lat komunizmu bardzo zdemoralizowało nas w tym zakresie". "Wspólnie w ten czy inny sposób okradamy to państwo, walczymy z nim. Ale porządnie z nim współpracować nie potrafimy. Nie ma prawdziwego samorządu" - tłumaczył.
Wielowieyski podkreślał, że przed Polakami stoją wyzwania ważniejsze niż codzienny spór polityczny. Zwracał uwagę na przykład na demografię. "Za 20-30 lat Polaków będzie o 5 milionów mniej, będziemy starzejącym się, zdziadziałym społeczeństwem. Jednym z bardziej kiepskich, biernych społeczeństw w Europie. Temu trzeba i można stawić czoła. Ale trzeba się porozumieć i można się porozumieć" - mówił. "Obydwa nurty - i ten bardziej liberalny, i ten bardziej konserwatywny - powinny" – ocenił gość RMF FM.
Dodano:
Piątek, 18 stycznia 2019 (09:29)
Źródło:
RMF FM -