Wyszedł, rozejrzał się i... czmychnął z łatwym łupem. Zobacz
Jak widać, kręcenie filmów przyrodniczych nie polega tylko na zostawieniu w odpowiednim punkcie kamery. Okazuje się, że równie ważne jest pilnowanie sprzętu. Połakomić nań może się nie kto inny, a sam bohater. Zabawną scenę udało się nagrać pewnym chłopakom, którzy chcieli podejrzeć lisa pustynnego. Wszystko szło zgodnie z planem do momentu, gdy uszaty przyjaciel porwał pozostawiony telefon i czmychnął z nim do swojej kryjówki.
Dodano:
Czwartek, 4 lutego 2021 (11:22)
Źródło:
Jukin Media -
© 2021 Associated Press