Ociepa o katastrofie smoleńskiej: W 2010 roku nie było rządu, który był zainteresowany prawdą
O raport podkomisji Bogdan Rymanowski zapytał wiceministra Marcina Ociepę.
- Mamy odpowiedzialność, jako politycy, pracować na rzecz prawdy. W 2010 roku nie było rządu, który był zainteresowany prawdą, dlatego że wówczas bardzo szybko oddano śledztwo Rosjanom, bardzo szybko nawet posłom Platformy rozsyłano sms-y jeszcze w dniu katastrofy obciążające winą pilotów i nikt nie był zainteresowany tym, żeby rzetelnie zbadać tę katastrofę - powiedział.
Pytany, czy podpisałby się pod konkluzjami przedstawionego przez Antoniego Macierewicza raportu, odparł: "O tym powinny decydować sądy, ewentualnie trybunały". - Proszę nie oczekiwać ocen politycznych wobec materiału, który ma charakter ekspercki - powiedział i dodał, że nie jest specjalistą od wypadków lotniczych.
- Natomiast z całą pewnością powinniśmy zdać sobie sprawę, że dopiero teraz, kiedy widzimy co się dzieje na Ukrainie, spadają z jednej strony maski, a z drugiej strony łuski z oczu tym, którzy twierdzili z całą stanowczością, że Rosjanie nie byli zdolni do tego, żeby przeprowadzić zamach. Dziś możemy powiedzieć z całą mocą: myliliście się - stwierdził wiceminister. I dodał: "Istnieje prawdopodobieństwo tego, że ta katastrofa była spowodowana wynikiem działań zewnętrznych - oczywiście rosyjskich".
Fragment programu "Gość Wydarzeń", emitowanego na antenie Polsat News.
- Mamy odpowiedzialność, jako politycy, pracować na rzecz prawdy. W 2010 roku nie było rządu, który był zainteresowany prawdą, dlatego że wówczas bardzo szybko oddano śledztwo Rosjanom, bardzo szybko nawet posłom Platformy rozsyłano sms-y jeszcze w dniu katastrofy obciążające winą pilotów i nikt nie był zainteresowany tym, żeby rzetelnie zbadać tę katastrofę - powiedział.
Pytany, czy podpisałby się pod konkluzjami przedstawionego przez Antoniego Macierewicza raportu, odparł: "O tym powinny decydować sądy, ewentualnie trybunały". - Proszę nie oczekiwać ocen politycznych wobec materiału, który ma charakter ekspercki - powiedział i dodał, że nie jest specjalistą od wypadków lotniczych.
- Natomiast z całą pewnością powinniśmy zdać sobie sprawę, że dopiero teraz, kiedy widzimy co się dzieje na Ukrainie, spadają z jednej strony maski, a z drugiej strony łuski z oczu tym, którzy twierdzili z całą stanowczością, że Rosjanie nie byli zdolni do tego, żeby przeprowadzić zamach. Dziś możemy powiedzieć z całą mocą: myliliście się - stwierdził wiceminister. I dodał: "Istnieje prawdopodobieństwo tego, że ta katastrofa była spowodowana wynikiem działań zewnętrznych - oczywiście rosyjskich".
Fragment programu "Gość Wydarzeń", emitowanego na antenie Polsat News.
Dodano:
Poniedziałek, 11 kwietnia 2022 (20:09)
Źródło:
Polsat News -
Polsat News