Polska podjęła złą decyzję na mundialu
Piłka nożna jest tak złożona, tak wiele czynników na nią wpływa, że trudno się znać na wszystkich. Można jednak jednoznacznie stwierdzić, że sposób zmiany klimatu, temperatura, wilgotność, zanieczyszczenia wpływają na wyniki sportowe. Co więcej, można to przewidzieć.
Gość podcastu Przemysława Białkowskiego właśnie na to zwraca uwagę. Prof. Marek Konefał z AWF we Wrocławiu mówił o parametrze UTCI, który wyrażony w Celsjuszach pozwala ustalić co wpływa na gorsze wyniki motoryczne, gorszą koncentrację, gorzej działający układ sterowania organizmem.
- Kiedyś wydawało mi się, że gdy zawodnik wychodzi na boisko i mamy temperaturę, powiedzmy, 30 stopni, to po prostu odczuwa ciepło. Teraz wiem, że na odczuwanie temperatury, a nawet stres cieplny wpływa wiele czynników np. to jak jest ubrany albo z jaką prędkością się porusza - mówi gość.
FIFA na podstawie indeksu WBGT podjęła decyzję, by zastosować przerwy w grze, gdy wartość parametru przekroczy 32. Z kolei UTCI wymyślono także po to, by brać pod uwagę inne parametry np. metaboliczną produkcję ciepła.
Ekspert podaje przykład: Podczas mundialu w Rosji w 2018 roku piłkarze grali w stresie cieplnym, ale odpoczywali bez tego stresu. I wówczas wyniki były lepsze. - Gdybym miał doradzać polskiej reprezentacji, zmieniłabym wtedy ośrodek - mówi na podstawie tych wskaźników.
I dodaje, że trwają właśnie badania, które pozwolą przewidzieć warunki, jakie panować będą na 16 stadionach najbliższego mundialu w 2026 roku w USA, Meksyku i Kanadzie. To może pomóc w przygotowaniu się do gry na tych mistrzostwach.