Hołownia: Poczułem, że się duszę
Musiałem wyjechać z Polski, żeby "przewietrzyć perspektywę" - mówi Szymon Hołownia. - Miałem taką intuicję, że jeszcze trochę życia w tym dusznym pomieszczeniu i się wszyscy "zakałapućkamy" i zginiemy marnie - tłumaczy.
Dodano:
Czwartek, 8 listopada 2012 (08:02)
Źródło:
Wydawnictwo Znak -
Interia.tv