Debata prezydencka 2025. Senyszyn: Unia Europejska to najlepsze co przytrafiało się Polsce w historii

Debata przedwyborcza ze wszystkimi kandydatami na prezydenta. Poruszone zostały dwa bloki tematyczne: polityka krajowa i polityka zagraniczna. W nich między innymi bezpieczeństwo Polski, polityka zagraniczna i wewnętrzna, gospodarka, wartości wyznawane przez kandydatów, wizja przyszłości państwa. Kolejnym pytaniem była rola Polski w Unii Europejskiej? Jak Polska może zostać liderem Unii? - Nie zgodzę się na zmianę traktatów unijnych., (...) Przede wszystkim polskie interesy - powiedział Mentzen. - Trzeba odzyskać niepodległość, żeby ceny prądu nie były w Europie najwyższe, żeby nie nasyłali nam migrantów, żeby nie płacić 5 proc. PKB za Ukraińców. (...) Nie pozwalać obcym rządzić naszym życiem - powiedział Braun. - Jak ktoś nie zna się na ekonomii, to nie ma pojęcia, o czym mówi. (...) Wojna gospodarcza w UE to codzienność - mówił Bartoszewicz. - Interes Polski leży w naszym sojuszu w UE - powiedziała Biejat. - Polityka to gra oszustów, wygrywa najlepszy z nich - powiedział Maciak. - UE to najlepsze co przytrafiało się Polsce w historii. Musimy o nią dbać i ją reformować - mówiła Senyszyn. - Powinniśmy budować nasze relacje w UE, jesteśmy jej potrzebni, potrzebujemy Schengen, powinniśmy być liderem w budowaniu relacji transatlantyckiej. (...) Musimy dbać o sprawy polskie - Nawrocki. - Trzeba wzmacniać Sojusz Północnoatlantycki, natomiast UE wreszcie zaczęła mówić naszym językiem, chcą wzmacniać obronność - Trzaskowski. - Ci ludzie są specjalistami od dyplomacji, a później jadą do Kijowa wagonem drugiej klasy. Druga strona a nie lepsza, jak dostali łupnia w Brukseli 27:1, to później sami sobie wręczali kwiaty na lotnisku - mówił Stanowski o polskiej polityce międzynarodowej. - Trzeba budować silną obecność Polski w UE, w wariancie "północnym" z Nordykami. (...) UE jest naszym dziedzictwem - mówił Hołownia. - Siłą i potęgą kraju jest jego potęga wewnętrzna - mówił Jakubiak. - Jak będziemy myśleli, że nam Francja przyjedzie z pomocą, to zajdziemy tak "daleko" jak w 1939